Assassin's Creed Wiki
Advertisement
Assassin's Creed Wiki

Strażnik, część 1 – wirtualna prezentacja dodatkowych genetycznych wspomnień Ezio Auditore da Firenze, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 2.03.

Opis[]

Strażnik, część 1 (1) (wspomnienie) (ACR) (by Kubar906)

Rozmowa z pierwszym kupcem

Strażnik, część 1 (2) (wspomnienie) (ACR) (by Kubar906)

Rozmowa z piątym kupcem

Ezio przychodzi do swojego ucznia.

Przebieg[]

  • Ezio: Buon giorno. (Witaj.) I jak ci się wiedzie na nowym posterunku?
  • Uczeń: Robię, co w mojej mocy, Ezio, ale niełatwo pilnować dzielnicy, w której ciągle wrze.
  • Ezio: Wrze? Co się stało?
  • Uczeń: Mimo naszej obecności, pieniądze templariuszy zapewniają im spore wpływy. Większość miejscowych kupców wciąż wyciąga rękę po łapówki.
  • Ezio: Damnazione! (Do kroćset!) Trzeba pogadać z ludźmi i wyczuć ich nastroje. Vieni. (Pójdźmy.)
  • Uczeń: Większość kupców, którzy zamienili lojalność na złoto to Grecy, a ja nie zamierzam ukrywać, że rozumiem ich pobudki.
  • Ezio: Jesteś zatem mój przyjacielu lepszym obywatelem, niźli pozostali. Trudno oczekiwać, że podbity naród dobrze się czuje. Ale tak samo jak mają prawo domagać się szacunku od Osmanów, Bizantyńczycy mają też obowiązek dbania o to, by nie cierpieli niewinni. To zaś wymaga utrzymania trudnej równowagi i nie ma się co dziwić, że od czasu do czasu przydarzy się nam jakieś potknięcie.

Ezio i uczeń lokalizują kupca, który rozmawia z innym mężczyzną.

  • Odai: Niechaj Ojciec Zrozumienia zachowa cię i prowadzi.
  • Ezio: Imponujący utarg, jak na jeden dzień.
  • Kupiec 1: A co was obchodzi, jak szybko zarabiam pieniądze? Dbam o swoich sąsiadów, a oni troszczą się o mnie.

Kupiec popycha Ezia. Asasyni szukają innych poszlak na wpływy templariuszy.

  • Ezio: Jak udało ci się zdobyć taką olbrzymią kwotę?
  • Kupiec 2: A ciebie gdzie uczyli manier, Italyani? (Italczyku?) Na dworze Borgiów? Precz z mojego sklepu!
  • Kupiec 3: Bądź błogosławiony, bracie! Niech opromienia cię łaska Boża.
  • Ezio: Spora sumka, jak na kogoś takiego. Jak się jej dorobiłeś?
  • Kupiec 4: Jak? A okazując szacunek sąsiadom i nie sprzedając niczego tym osmańskim barbarzyńcom. A teraz proszę, byś udał się wraz ze swymi podejrzeniami gdzie indziej.

Ezio idzie do piątego kupca.

  • Ezio: Bądź pozdrowiony, amico. (przyjacielu.) Wybacz, że pytam, ale zaintrygowało mnie insygnium na tej skrzyni... co ono oznacza?
  • Kupiec 5: To? To herb Teodorosa Komnenosa.
  • Ezio: To twój inwestor?
  • Kupiec 5: Inwestor? Ohi! (Ależ skąd!) To mój druh i rodak. A także jeden z najbogatszych ludzi w tej dzielnicy, za wyjątkiem naszych nowych panów, rzecz jasna.
  • Ezio: Oczywiście. Grazie. (Dziękuję.)

Ezio ponownie mówi ze swym uczniem.

  • Ezio: I jak uważasz? Może powinniśmy odwiedzić tego Teodorosa?
  • Uczeń: Nie chcę wszczynać awantury, której nie zdołamy później usprawiedliwić, Ezio.
  • Ezio: Ani ja, i jeśli zdołamy znaleźć sposób na uniknięcie rozlewu krwi, to skwapliwie z niego skorzystamy. Ale jeśli stoją za tym templariusze, to możemy nie mieć wyboru.

Ezio idzie do Teodorosa.

  • Teodoros: Że co! Dziesięć tysięcy akçe to za mało? Naprawdę tak powiedział? Rozum mu odjęło? Czy on uważa, że ja sram pieniędzmi? Daleki jestem od kwestionowania metod, jakie stosują templariusze, ale od kiedy przystałem do ich kompanii, grosiwo przecieka mi przez palce. Dawać mi pióro, migiem! Zaraz napiszę do tych ludzi surowy w swej wymowie list, pełen subtelnych docinków i wyraźnych aluzji. Jeśli w ten sposób nie zdołam skłonić ich do działania, to sam już nie wiem, co zrobić.

Ezio likwiduje templariuszy przy Komnenosie i zagaduje do niego.

  • Ezio: Witaj, Teodorosie.
  • Teodoros: Eee! Kto... kim jesteś, panie?
  • Ezio: Ostatnio lekką ręką pozbywasz się pieniędzy, a asasyni chcieliby wiedzieć, czym jest spowodowany ten nagły przypływ szczodrości.
  • Teodoros: Asasyni. To znaczy wy? Obaj?
  • Uczeń: Bądź spokojny, efendim. (panie.) Nie mamy złych zamiarów.
  • Teodoros: Nie chcę umierać! Błagam! Oszczędźcie mą udręczoną duszę! To templariusze namówili mnie do złego. Ja zawsze byłem człowiekiem o głębokim sercu.
  • Ezio: Przypilnuj go. Porozmawiamy, gdy odzyska zmysły.

Konkluzja[]

Ezio i jego uczeń zbadali wpływy templariuszy wśród kupców.

100% synchronizacji[]

Żeby osiągnąć stuprocentową synchronizację z Eziem, nie wolno wchodzić w otwarty konflikt.

Advertisement