Ukryta ofiara – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Bayeka z 48 r. p.n.e., odtworzona przez Laylę Hassan w 2017 roku przy pomocy Animusa HR-8.
Opis[]
Bayek postanawia zbadać problem, z którym zmaga się jego przyjaciel, Menehet. W tym celu wybiera się na bazar w Yamu.
Przebieg[]
Bayek po przybyciu na bazar usłyszał podniesione głosy.
- Mężczyzna: To wygląda jak dzieło jakiegoś dziecka!
- Kobieta: Te zmumifikowane koty to podróbki!
Bayek postanowił porozmawiać z pobliskimi handlarzami.
- Bayek: Witaj, chciałbym...
- Sprzedawca 1: Przychodzisz we właściwe miejsce, neb! Mamy tu wszystko, czego tylko możesz sobie zażyczyć!
- Bayek: Chcę tylko zapytać o te fałszywe pamiątki sprzedawane na targowisku.
- Sprzedawca 1: Obiły mi się o uszy jakieś plotki, ale nie ma w nich ziarna prawdy. A teraz odejdź, jeśli nie chcesz napytać sobie biedy.
Na pobliskim stoisku klienci dalej kłócili się ze sprzedawcą.
- Mężczyzna: Kupiłem od ciebie amulet Hathor, a moja żona i tak się pochorowała!
Bayek podszedł tam, by porozmawiać ze sprzedawcą.
- Bayek: Opowiedz mi o tych fałszywych mumiach, które się tutaj sprzedaje.
- Baqet: Nie mam zamiaru się w to mieszać.
- Bayek: Przysyła mnie Menehet. Twoje milczenie to obelga dla jego świętej godności.
- Baqet: Eee, nie chcę rozgniewać ani jego ani bogów. Musimy sprzedawać gorszy towar, inaczej nasze stragany zostaną zniszczone.
- Bayek: Kto za tym stoi?
- Baqet: Nic więcej nie mogę powiedzieć. Spotkajmy się wieczorem na skraju wioski, tam gdzie zaczynają się pola uprawne.
Wieczorem Bayek udał się na farmę na skraju wioski. Baqet na niego czekał.
- Baqet: Przyjacielu! Rad jestem, że stawiłeś się na spotkanie. Chodź, siądź ze mną i napij się wina.
- Bayek: Nie mam na to czasu.
- Baqet: Mamy piękny wieczór. Nacieszmy się przez chwilę rześkim powietrzem, nim przejdziemy do interesów.
- Bayek: Słuchaj, handlarzu, nie przyszedłem tu w poszukiwaniu rześkiego powietrza. Kto stoi za handlem fałszywymi relikwiami?
- Baqet: No cóż, zaraz się przekonasz, że to wszystko nie jest takie proste. W ten paskudny proceder zamieszanych jest wiele osób i każda z nich powiedziałaby ci to samo... Że "zbyt ufny człek zwykle kończy smutno".
Spotkanie okazało się zasadzką, gdyż z pobliskich kryjówek wyłonili się uzbrojeni mężczyźni, którzy od razu zaatakowali Bayeka.
- Baqet: Skoro szukasz guza, to go znajdziesz!
Na nieznanych wodach łatwo utonąć!
Ścieżka wiedzy jest niebezpieczna! - Bandyta 1: Nikt nie znajdzie twojego trupa, bo rzucimy go krokodylom!
- Bandyta 2: Niezły z niego wojownik. Szkoda, że tak źle skończy przez swoją ciekawość.
Bayek zabił bandytów i wrócił do przerażonego Baqeta.
- Baqet: Człowiek, który tak walczy, może pozwolić sobie na odrobinę zaufania.
- Bayek: Gadaj, albo podzielisz los swoich kompanów.
- Baqet: To nie będzie konieczne. Wśród wydm na południowy wschód stąd leży obóz bandytów, w którym przygotowywane są fałszywe mumie. Pewnie teraz tam pójdziesz i zniszczysz to miejsce.
- Bayek: Chyba lepiej, żebym rozbił ten obóz zamiast twojej głowy.
Bayek puścił Baqeta wolno i wyruszył w stronę obozu.
- Bayek: Niszcząc te podróbki, zapewnię sobie łaskę bogów. Na żywego Ra! Co za hańba.
Bayek zniszczył wszystkie skrytki z fałszywymi relikwiami w obozie.
- Bayek: Menehet będzie mógł odetchnąć, skoro sprawa została załatwiona.
Bayek udał się do świątyni, by poinformować Meneheta o zakończeniu śledztwa.
- Menehet: Ach, jesteś!
- Bayek: Ha, jak jeszcze mogę wesprzeć starego przyjaciela?
Konkluzja[]
Bayek rozwiązał sprawę z fałszywymi relikwiami, lecz to nie koniec problemów Meneheta.