Tacy są chłopcy – wirtualna prezentacja genetycznych wspomnień Ezia Auditore z 26 grudnia 1476 roku, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 2.0.
Opis[]
Między ludźmi Ezia i Vieriego de' Pazzi do bójki. Po pierwszej fali ludzi rywala, do bójki wtrąca się też brat bohatera, Federico Auditore. Wraz z wyeliminowaniem kolejnej fali przeciwników, Vieri nakazał swoim sojusznikom odwrót. Po bójce, protagonista za radą Federico przeszukał ciała rannych przeciwników, pozbawiając ich dwustu florenów, potrzebnych do uiszczenia opłaty za usługi medyka, z których korzysta w następnym wspomnieniu.
Przebieg[]
Obie walczące grupy spotkały się na Ponte Vecchio.
- Ezio: Insieme per la vittoria! (Razem ku zwycięstwu!)
- Grupa, którą dowodzi Ezio: Insieme! (Razem!)
- Ezio: Silenzio (cisza), przyjaciele. Silenzio!
Grupa ucichła.
- Ezio: Grazie. (Dziękuję.)
Czy wiecie, co nas tu dziś sprowadza? HONOR! Vieri de' Pazzi szkaluje dobre imię moje rodziny i przypisuje nam swoje nieszczęścia. Jeżeli... - Vieri: Dość tych bzdur, grullo! (głupcze)
- Ezio: Buona sera (Dobry wieczór), Vieri! Właśnie o tobie rozmawialiśmy. To niespodzianka widzieć cię tutaj. Sądziłem, że Pazzi najmują ludzi, by odwalali za nich brudną robotę.
- Vieri: To twoja rodzina błaga o straż, gdy tylko ma kłopoty codardo! (tchórzu) Boicie się sami zajmować swoimi sprawami?
- Ezio: Twoja siostra nie narzekała, gdy się nią ostatnio zajmowałem.
- Vieri: Uccitadelo! (Zabić go!)
Vieri rzucił kamieniem, raniąc Ezia w twarz. Wtedy walka się rozpoczęła. Po chwili na polu bitwy pojawił się Federico, brat Ezia.
- Federico: Hej! Za tobą!
- Ezio: Federico? A ty co tutaj robisz?
- Federico: Chciałem sprawdzić, czy mój mały braciszek nauczył się w końcu bić.
- Ezio: I jak?
- Federico: Masz styl, ale liczy się wytrzymałość. Zobaczymy, ilu położysz, zanim cię powalą.
Oboje wdali się w wir walki.
- Vieri: Wycofać się! Wycofać się!
On i jego grupa uciekli z Ponte Vecchio. Ezio chciał iść za Vierim.
- Federico: Zaczekaj...
- Ezio: Co? Prawie wygraliśmy!
Federico zauważa ranę na ustach Ezia.
- Federico: Twoje usta...
Ezio dotyka rany.
- Ezio: Ledwo draśnięte.
- Federico: Niech medyk to obejrzy.
- Ezio: To nie będzie konieczne. Po za tym, nie mam pieniędzy na tego twojego medyka.
- Federico: Zmarnowałeś na wino i kobiety, co?
- Ezio: Tak bym tego nie nazwał. Pożycz mi zatem parę florenów... chyba, że sam też przepuściłeś?
Obaj bracia się roześmiali. Federico wskazał na nieprzytomnych sojuszników Vieriego.
- Federico: Przeszukaj ich. Na pewno mają coś w kieszeniach.
Ezio pozbawił rannych przeciwników dwustu florenów.
- Federico: Va bene. (Bardzo dobrze.) To powinno wystarczyć. Wynośmy się, nim nadciągną straże...
Konkluzja[]
Ezio u boku Federico, a także swoich sojuszników, pokonał Vieriego i jego ludzi. Po bójce Federico zasugerował bratu wizytę u medyka, w celu opatrzenia rany Ezia, w wyniku której został naznaczony do końca swego życia blizną nad górną wargą.
Ciekawostki[]
- W Assassin's Creed: Renesans, Ezio został zraniony w głowę, a nie w usta jak zostało to przedstawione w tym wspomnieniu.
- Kiedy zanurkuje się w wodzie Ezio zmieniają się włosy na te, które ma Desmond.