Portret damy – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Ezio Auditore da Firenze z 1511 roku, odtworzona przez jego potomka – Desmonda Milesa w 2012 roku przy pomocy Animusa 2.03.
Opis[]
Ezio wraca do sklepu Sofii, by prosić ją o kolejną wskazówkę związaną z kluczami do Masjafu, tajemniczymi artefaktami, które Altaïr Ibn-La'Ahad przekazał braciom Maffeo i Niccolò Polo, a oni ukryli je w różnych miejscach w Konstantynopolu.
Przebieg[]
Ezio wchodzi do sklepu.
- Sofia: Salute (Witaj). Zbliżam się do rozszyfrowania miejsca ukrycia dwóch następnych ksiąg – jednej nieopodal Topkapı, a drugiej w dzielnicy Bajazyda.
- Ezio: Najpierw dzielnica Bajazyda. Topkapı będzie ślepym zaułkiem.
- Sofia: Ach, sì (tak).
Ezio wyjmuje księgę.
- Ezio: Co o tym sądzisz?
- Sofia: Och, Ezio, è incredibile (to jest niesamowite)! Wczesne obszycia koptyjskie, nadal w dobrym stanie. Niesamowite. To musi być transkrypcja oryginału, pochodzi z trzeciego wieku.
Ezio rozgląda się po sklepie.
- Ezio: Sofio, co tu się stało?
- Sofia: Och, to zdarza się raz czy dwa razy do roku. Ludzie włamują się, sądząc, że znajdą tu pieniądze. Nie trzymam tu zbyt wiele, ale tym razem udało im się ukraść malowidło pewnej wartości. Wielka szkoda.
- Ezio: Pracuj dalej. Znajdę twój obraz.
- Sofia: Ezio, złodziej może być teraz wszędzie.
- Ezio: Jeśli złodziej przybył po pieniądze, a wyniósł obraz, powinien być nieopodal, chcąc się go jak najszybciej pozbyć.
- Sofia: Cóż, jeśli uda ci się go znaleźć w ciągu kilku najbliższych godzin, spotkajmy się przy akwedukcie. Będę załatwiała sprawy w mieście.
Ezio wychodzi ze sklepu, idzie na Wielki Bazar i za pomocą Zmysłu Orła znajduje złodzieja. Zaczyna go bić.
- Ezio: Gdzie to jest, ladro (złodzieju)? Mów!
- Złodziej: Nic nie mam! Nie możesz mi nic udowodnić!
- Ezio: Nie muszę. Będę cię bił, aż zaczniesz mówić.
- Złodziej: Znalazłem ten obraz. To znaczy ktoś mi go dał.
- Ezio: Wymyśl jakąś historyjkę, zanim zaczniesz mi kłamać prosto w twarz.
- Złodziej: Niech Allach mnie chroni!
- Ezio: Ma znacznie lepsze rzeczy do roboty, niż wysłuchiwanie twoich modlitw.
Po skończeniu bicia złodzieja, Ezio przyciska go do ściany.
- Ezio: Nie obchodzi mnie, skąd masz obraz. Powiedz mi tylko, gdzie jest.
- Złodziej: Sprzedałem go kupcowi na bazarze. Jak inaczej mógłbym zarobić na chleb?
- Ezio: Następnym razem znajdź lepszy sposób na bycie kanalią.
Ezio idzie do kupca. Odzyskuje obraz (kradnie go lub kupuje) i wraca do Sofii.
- Sofia: Uderzające podobieństwo, nie uważasz?
- Ezio: Wolę oryginał.
- Sofia: Buffone (błazen). To był prezent od ojca na moje dwudzieste ósme urodziny. Musiałam siedzieć u pana Albrechta Dürera przez cały tydzień. Wyobrażasz to sobie? Ja, siedząca przez siedem dni? Bezczynnie?
- Ezio: Nie wyobrażam.
- Sofia: Una tortura (tortura)! A więc mam dla ciebie kolejną kryjówkę z księgą. I nawet niedaleko stąd.
- Ezio: Grazie (dziękuję).
- Sofia: Ezio, o co w tym wszystkim chodzi? Nie jesteś badaczem, to jasne. Pracujesz dla Kościoła?
- Ezio: Nie, dla Kościoła – nie. Ale jestem swego rodzaju... nauczycielem. Pewnego dnia to wyjaśnię, Sofio. Gdy tylko będę mógł.
Konkluzja[]
Ezio zdobył kolejną wskazówkę dotyczącą lokacji kluczy do Masjafu. Po zakończeniu tego wspomnienia udaje się on do akweduktu Walensa, by zlokalizować kolejną księgę.
100% synchronizacji[]
By uzyskać stuprocentową synchronizację z Eziem, należy odzyskać malowidło drogą kradzieży.