Jedno małe zwycięstwo – wirtualna prezentacja wspomnień genetycznych Shaya Cormaca z maja 1754 roku, odtworzona przez technika Abstergo Entertainment za pomocą Animusa.
Opis[]
Shay podchodzi do Le Chasseura i kawalera de la Vérendrye siedzącego na skrzynce.
Przebieg[]
- Shay: Kawalerze! Co się stało z okrętem waszmości?
- Kawaler: Wdałem się w małą awanturę. Trzy statki z całą załogą posłałem do grobu na dnie morza, ale niewiele brakło, aby Sokół poszedł tam razem z nimi.
- Shay: Mniemam, że panu powiodło się lepiej, Le Chasseur.
- Le Chasseur: W rzeczy samej. Moje źródła doniosły mi, że Samuel Smith szeroko zarzucił sieci, szukając odpowiedzi, jak uruchomić to dziwne puzdro. Właśnie wrócił z Europy
- Shay: I gdzie teraz jest?
- Le Chasseur: Sprawia swój szkuner. Jak się waszmość pośpieszysz, to znajdziesz go... tutaj.
Le Chasseur daje Shayowi mapę, a tę zabiera kawaler.
- Le Chasseur: Och, a pamiętacie te plany? Nająłem inżyniera, żeby zbudował tą wspaniałą broń dla twojego statku. Działa mistrza Puckla potrafi wystrzelić więcej pocisków niż cały dywizjon artylerii i to dwa razy szybciej.
- Shay: Dziękuje stokrotnie.
- Le Chasseur: Wszystko dla moich zakapturzonych przyjaciół.
Le Chasseur odchodzi, a Liam i nieznany żeglarz montują na Morrigan kartaczownice Puckle'a. Później Shay i jego załoga wypływają z portu.
- Shay: Kapitanie?
- Kawaler: Dołączę do was na tą wyprawę.
- Shay: A zatem ruszamy, panowie?
- Kawaler: Widzę, żeś dziś jovial (radosny), Shay.
- Shay: A czemu miałbym się smucić? Dostałem nową broń i wkrótce będę miał okazję, żeby jej użyć. Poza tym, Templariusze zazwyczaj dobrze się chronią i pewnikiem Smith nie będzie inny.
- Liam: Pozwoliłem sobie zamówić pewne ulepszenia. Morrigan ma teraz taran, który potrafi nawet skruszyć lód.
- Kawaler: Dochodziły mnie słuchy o takim wynalazku, ale nie wiedziałem jak działa.
- Liam: A co ze Smithem? Jest nieopodal?
- Shay: Tak, żegluje po tych wodach. I może mieć puzdro Prekursorów.
- Liam: Zatem go znajdźmy!
Shay lokalizuje statek Smitha – The Equitas.
- Shay: Tam jest!
- Kawaler: Cóż za zbieg okoliczności. Fortuna nie przestaje się do ciebie uśmiechać.
- Shay: Zobaczył nas! Ruszamy w pościg!
- Kawaler: Ale wstrzymaj ogień. Nie możemy uszkodzić puzdra, ani ryzykować, że pochłonie je morze. Czy ta balia nie może ruszać się szybciej?
- Shay: Przynajmniej mój okręt płynie o własnych siłach, kawalerze.
- Liam: Nasz cel to bystry człowiek, ale tutaj nie jest w swoim żywiole.
- Kawaler: Samuel Smith to skarbnik templariuszy. Trudno pojąć co robi na tych wodach.
- Shay: Może przybył tu na spotkanie z kimś... Albo wpadł na was, piratów. Naprawiał swój statek, więc coś musiało się stać.
- Kawaler: Gdyby któryś z moich sojuszników zaatakował go, wiedział bym o tym.
- Liam: Cóż, ma za sobą długą podroż. Teraz mamy okazję go dopaść.
- Kawaler: Smith zarządza kiesą templariuszy, nieprawdaż? Jeżeli pozbędziemy się go...
- Shay: Waszyngton powierzył mu puzdro Prekursorów. Możliwe, że nadal je ma.
- Liam: Shay ma rację. Puzdro jest najważniejsze.
- Shay: Więc nie możemy go zatopić. Musimy dokonać abordażu na jego statek, albo zmusić go, aby dobił do plaży.
Liam zauważył, że statek Smitha przebija się przez krę lodową.
- Liam: Spójrz, kapitanie! On rozbija lód!
- Kawaler: Wygląda na to, że nie tylko ty jeden masz taran, Shay.
- Shay: Miejmy nadzieję, że nasz spisze się równie dobrze.
Shay przepłynął przez krę.
- Liam : Udało się! Droga wolna!
- Kawaler : Raz jeszcze szczęście cię nie opuściło, Shay. Ale nie trać czasu na zachwyt nad sobą. Smith umyka.
Morrigan otoczyło kilka kanonierek.
- Liam: : To pułapka!
- Kawaler: (Poślij tych czartów do piekła!) Smith nie może nam uciec!
Shay zatapia pierwszy statek.
- Kawaler: Nie widzę statku Smitha!
- Shay: Wyplączmy się najpierw z tych tarapatów. Znajdziemy go.
Shay zatapia kolejne trzy statki.
- Liam: Tam jest Smith! Znów ucieka!
- Kawaler: Ani chybi, chciał być świadkiem twojej klęski.
- Shay: Cieszę się, że go rozczarowałem. I nadal jest w naszym zasięgu.
Załoga Morrigan zaczęła gonić The Equitas, ale ten wylał płonący olej.
- Liam: Co to za szatańska sztuczka?
- Kawaler: Następna taktyka Templariuszy. Potrafią pokryć cała połać oceanu płomieniami.
- Liam: Uważaj, Shay! Możemy spłonąć na popiół.
- Shay: To nic więcej jak ostatnia desperacka próba hazardzisty. On już wie, że go mamy.
Statek templariusza zacumował na brzegu wyspy Terra Nova.
- Liam: A teraz wiemy dokąd zmierzał. Łotr ma tu obozowisko.
- Kawaler: Ścigaj go lądem! I niech ci przez głowę nie przejdzie wypalić z armat w pobliżu tego bezcennego puzdra!
- Shay: Zajmę się tym.
Shay cumuje. Znajduje Smitha i go zabija.
- Samuel: Nie może być...
Shay kopie Smitha, w wyniku czego ten upuszcza Puzdro. Asasyn je podnosi.
- Samuel: Nie! Czy ty... w ogóle wiesz... co to jest?
- Shay: Starożytny artefakt. Skarb Tych, Którzy Byli Przed Nami.
- Samuel: Tak... To już nieważne... Najwspanialsi uczeni w całej Europie nie umieli... go... uruchomić...
Smith umiera.
- Shay: Teraz potrzebuję tylko Manuskryptu i wszystko będzie jasne.
Konkluzja[]
Shay zabił Samuela Smitha i odzyskał puzdro Prekursorów.
100% synchronizacji[]
By uzyskać pełną synchronizację z Shayem, należy:
- Zatopić kanonierki za pomocą kartaczownicy Puckle'a.
- Zabić Smitha z powietrza.