Assassin's Creed Wiki
Advertisement
Assassin's Creed Wiki
Zagadnienie historyczne

Benjamin Church (1734 – 1778) – naczelny lekarz Armii Kontynentalnej oraz członek zakonu templariuszy do 1777 roku, kiedy to ostatecznie przeszedł na stronę Brytyjczyków.

Biografia

Młodość i przystąpienie do templariuszy

Church wychowywał się w zamożnej rodzinie. Podobnie jak ojciec uwielbiał medycynę i w wieku dwudziestu lat został wojskowym chirurgiem w armii brytyjskiej. Kupił posiadłość w Bostonie, w której mieszkał dosyć długo. Szybko został zauważony przez biznesmena Reginalda Bircha, który w 1753 roku zwerbował go do zakonu templariuszy.

Ben rzadko wywiązywał się z danych obietnic, dlatego w 1754 do jego domu wtargnęli Brytyjczycy pod wodzą Cuttera. Zaprowadzili go fortu Hill, gdzie przebywał Silas Thatcher, któremu Church nie chciał dać pieniędzy za ochronę. Cutter i Silas zaczęli go torturować. 

Church obiecał Silasowi, że go zabije, a ten rozkazał Cutterowi, by obciął mu język. Benjamina uratowali templariusze Haytham i Lee. Zabili żołnierzy i Cuttera, uwolnili Churcha i uciekli do tawerny Green Dragon. Później Ben uczestniczył w inflirtracji południowej bramy. Tam dotrzymał słowa, jakie dał Silasowi, i zabił go strzałem w głowę.

Później Church uczestniczył w ekspedycji Braddocka i przyjęciu Lee do zakonu templariuszy.

Poszukiwania miejsca prekursorów

Zabawa w chowanego 2 (wspomnienie) (AC3) (by Kubar906)

Church mierzy w indiańskie dziecko

W 1760 roku templariusze Lee, Hickey, Johnson i Church wyruszyli na poszukiwania miejsca prekursorów, które pokazała Haythamowi Ziio. Po drodze spotkali oni małe indiańskie dziecko. Lee, chcąc wydusić z niego informacje zaczął je dusić, a na końcu kazał Johnsonowi ogłuszyć je.

Później templariusze odnaleźli wioskę Indian, lecz ci nie chcieli zdradzić miejsca położenia świątyni prekursorów. Zdenerwowani mężczyźni wrócili do Bostonu. Zaraz potem wioskę spalił oddział dowodzony przez Jerzego Waszyngtona.

Życie przed rewolucją

W 1770 roku Benjamin spotkał się w Martha's Vineyard z brytyjskim żeglarzem Nicholasem Biddlem. Zaproponował mu przystąpienie do zakonu templariuszy. Biddle zgodził się, jednak rozmowę przerwał im asasyn Connor Kenway. Gdyby nie Robert Faulkner prawdopodobnie doszło by do bójki. Następnie Benjamin wyjechał do Nowego Jorku.

Rewolucja i śmierć

Po wybuchu rewolucji w 1775 roku Church wstąpił do Armii Kontynentalnej. Tam został mianowany naczelnym lekarzem w armii patriotów. Mimo to sympatią darzył jednak lojalistów, a nie ich.

W 1777 roku Ben zaczął wysyłać listy z informacjami o planach patriotów do dowódcy wojsk brytyjskich, generała Henry'ego Clintona, jednak Jerzy Waszyngton, naczelny wodz armii kontynentalnej odkrył jego zdradę i wsadził do więzienia.

Niecały rok później Ben został zwolniony. Wyjechał do Nowego Jorku i oddał się w ręce Brytyjczyków, którzy dali mu pieniądze na sfinansowanie swojej własnej ochrony. Wkrótce ludzie Churcha zaczęli niszczyć konwoje patriotów. W jego ręce wpadły zapasy przeznaczone dla żołnierzy Waszyngtona. Generał wysłał więc asasyna Connora, by ten je odzyskał. Śladem Bena podążał również mistrz templariuszy Haytham, który chciał ukarać go za zdradę. W wyniku zaistniałej sytuacji asasyn i templariusz połączyli siły przeciwko wspólnemu wrogowi, Benowi Churchowi. Zdawał sobie on z tego sprawę dlatego zastawił na nich pułapkę w starym browarze.

Śmierć

Gorzki koniec 13 (by Kubar906)

Śmierć Churcha

Connor i Haytham poradzili sobie z pułapką Churcha. Później znaleźli jego okręt o nazwie Powitanie, jednak był on opuszczony. Benjamin tymczasem przebywał na pokładzie angielskiego liniowca. Wysłał on jeden statek, by ten zwabił Connora i Haythama w jego kolejną pułapkę. Tak się stało. Okręt asasynów Aquila został zaatakowany przez liniowca Bena. Connor jednak sobie poradził i zniszczył jego maszt. Następnie na okręt wskoczył Haytham, który znalazł Churcha w kajucie, powalił go i zaczął bić z całej siły po twarzy. Po wybiciu całej załogi liniowca, Connor wszedł i do kajuty i ostatecznie zabił Benjamina wbijając mu ostrze w prawe żebro.

Ostatnie słowa

  • Connor: Co zrobiłeś ze skradzionymi zapasami?
  • Benjamin: Idź do diabła.
  • Connor: Pytam raz jeszcze: gdzie jest zaopatrzenie?
  • Benjamin: Na wyspie nieopodal, czeka, aż je ktoś zabierze. Ale ty nie masz do niego prawa. Ono nie należy do ciebie.
  • Connor: Nie, nie do mnie. Te zapasy przeznaczone były dla ludzi, którzy wierzą w coś wielkiego. Którzy walczą i umierają, aby pewnego dnia mogli stać się wolni, bez kajdan waszej tyranii.
  • Benjamin: A to przypadkiem nie ci sami ludzie, którzy używają muszkietów zrobionych z brytyjskiej stali? Którzy opatrują swe rany bandażami uszytymi angielskimi rękoma? Jakie to wygodne. My odwalamy robotę. Oni spijają śmietankę.
  • Connor: Opowiadasz bajki, żeby zasłonić swoje zbrodnie. Myślałby kto, że ty jesteś niewiniątkiem, a oni złodziejami.
  • Benjamin: Wszystko zależy od punktu widzenia. Nie ma przez życie jednej ścieżki, która byłaby uczciwa, prawa i nie czekało na niej cierpienie. Naprawdę sądzisz, że Korona nie ma swych racji? Że nie ma prawa uważać się za zdradzoną? Ty powinieneś rozumieć to najlepiej, bo walczysz z templariuszami - którzy sami uważają swe dzieło za sprawiedliwe. Pomyśl o tym, gdy następnym razem zaczniesz opowiadać, że twoja praca służy wyższemu dobru. Twój wróg zaprotestuje - i nie będzie bez racji.

Connor dał Churchowi ostatnie słowa w języku Kanien'keha.

  • Connor: Twoje słowa mogą być szczere, ale nie czyni to ich prawdziwymi.
Advertisement